Chyba żadne inne akcesorium od Apple nie przyniosło mi tyle frajdy, co AirPodsy. Brak jakichkolwiek przewodów oraz ergonomia Podsów sprawiają, że człowiek czuje niesamowitą swobodę i wolność, często wręcz zapominając, że w ogóle ma je w uszach. A towarzyszą mi wszędzie – podczas porannej toalety, w podróży do pracy, w pracy, na siłowni i w wielu innych miejscach. Służą nie tylko do odtwarzania muzyki: często słucham przez nie podcastów, oglądam seriale, prowadzę rozmowy telefoniczne. Ponadto dzięki nim Siri ciągle jest pod ręką, co pozwala mi kontrolować telefon podczas jazdy samochodem, lub gdy mam zajęte bądź brudne ręce (na przykład w trakcie gotowania). AirPods Pro oferują jeszcze więcej, bo aktywną redukcję hałasu, jednak nie miałem przyjemności ich testować – jestem posiadaczem Podsów drugiej generacji. Jeżeli chodzi o jakość dźwięku, to jest zupełnie zadowalająca dla 90% użytkowników i bardzo zbliżona do ich przewodowych braci – EarPodsów dodawanych do telefonów iPhone. Może ktoś z Was korzystał z wersji Pro… warto w nie zainwestować, posiadając drugą generację?
Eryk
Cześć, nazywam się Eryk! Bloga założyłem w 2020 roku. Urodzony w 1977, pochodzący z północy kraju.
poprzedni wpis
Moje doświadczenia z Magic Mouse
następny wpis