Moje doświadczenia z Magic Mouse

przez Eryk

Myszkę Magic Mouse zakupiłem z drugiej ręki, jednak była w idealnym stanie, a poprzedni właściciel używał jej dosłownie przez kilka tygodni. Myszy potrzebowałem do pracy z MacBookiem podłączonym do zewnętrznego ekranu w parze z Magic Keyboard. Cechuje się ona niespotykanym nigdzie indziej designem i bardzo niskim wybrzuszeniem, przez co może nie odpowiadać części użytkowników (mi akurat to nie przeszkadza, chociaż przy dłuższym użytkowaniu odrobinę boli dłoń). Świetną sprawą jest obsługa gestów, takich jak przewijanie stron, czy ich cofanie. Zabrakło jednak przełączania się między ekranami, co uważam za spory minus. Moja Magic Mouse jest zasilana przez baterie zewnętrzne (1. generacja), ale szczerze mówiąc, starczają na tak długo, że nie widzę sensu dopłacania do najnowszej wersji z wbudowanym akumulatorem. A jeśli o cenie mowa – stosunek ceny nowego produktu do jakości i użyteczności jest absurdalny i nie polecam kupowania myszy w sklepie (o wiele lepiej jest polować na używany egzemplarz za ułamek ceny).

Czy “magia” tej myszy mnie urzekła? Niekoniecznie. Uważam, że to jeden z mniej udanych zakupów od firmy z nadgryzionym jabłkiem. A wy co sądzicie?

Related Posts

Pozostaw Komentarz

* Korzystając z tego formularza, wyrażasz zgodę na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych przez tę stronę.

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z niej. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Czytaj więcej